-Wesolych swiat.
-Wzajemnie. Teraz ty opowiedz mi o swoich mezczyznach.
-Pasuje.
-Bylo ich zbyt wielu?
-Zbyt wielu, choc tak niewielu.
Po jakiejs polgodzinie rozleglo sie pukanie do drzwi. Sara wstala i otworzyla. Do srodka weszla laleczka mogaca
390
uchodzic za symbol seksu. Nawet w wigilie Bozego Narodzenia. Nie znalem jej. Miala na sobie czarna obcisla sukienke, a jej ogromne piersi wygladaly, jakby mialy wyskoczyc z dekoltu. Cos niesamowitego. Nigdy nie widzialem takich cycow, eksponowanych w ten sposob - nie liczac filmow.-Czesc, Hank!
A wiec ona mnie zna.
-Jestem Edie. Poznalismy sie kiedys u Bobby'ego.
-Naprawde?
Post został pochwalony 0 razy
|